Dziś było ładne słoneczko i wiatr, który rozgonił smog - więc mogłem zrobić to co zamierzałem.
Ustawiłem pryzmat na taborecie, na drugim taborecie biały skoroszyt (jako ekran) i trzasnąłem fotkę tego widma rozseparowanego przez pryzmat. Ciekawostką jest, że choć skoroszyt był biały - to na fotografii tło jest czarne:
Później na podstawie powyższego zdjęcia zrobiłem animację posteryzacji:
Jakość nie jest zbyt dobra, bo program graficzny zredukował kolory, ale coś tam widać.
Edward Robak* z Nowej Huty :)